*Jorge*
-Ciekawe co oni teraz robią?-zamyśliła się Tini. Byliśmy już blisko naszego domu.
-Chyba niczego nie sugerujesz?-zapytałem, i śmiesznie poruszyłem brwiami.
-Ty tylko o jednym myślisz...-powiedziała ukazując swoje śnieżnobiałe zęby.
-Ja?! Chyba Ty!-krzyknąłem i odwróciłem się udając obrażonego.
-Oj Jorge, Jorge, Jorge...- rzekła
-Co Tinka, Tinka, Tinka?-droczyłem się z nią
O, Lodo!
-Hej!-krzyknęliśmy, jak na `trzy cztery`
-I wy nie jesteście razem...-pokręciła głową Włoszka.
-Jeszcze nie...-pomyślałem. Tak, tak pomyślałem! Chociaż znam ją niecały dzień, zakochałem się w niej. W jej ślicznych brązowych oczach, w pięknym uśmiechu, melodyjnym głosie, oj długo by wymieniać...
-Halo, Jorge!-Lodo zaczęła mi machać ręką przed twarzą.
-Przepraszam, zamyśliłem się-podrapałem się po głowie.
-O czym, lub o kim tak myślałeś?-ciągnęła
-A nie ważne...-ona nie mogła się dowiedzieć. Przynajmniej nie teraz. Popatrzyłem na Martine, która swój wzrok miała skierowany na mnie, ale szybko go odwróciła na dom Lodovici. Uśmiechnąłem się pod nosem.
-Hej, kiedy przyjdzie ten twój chłopak?-zapytała Tini
-Właśnie pójdę po niego.
-Poczekaj, weźcie piżamy i tak będziecie u mnie nocować!- pogadały tak jakiś czas, oj baby, baby,..-Tylko się pośpiesz, musimy zanieść torby do domu, a mnie już bolą ręce-pacnąłem się w twarz.
-Daj mi, ja o tym kompletnie zaponiałem!-wydarłem się na całą jape, jak opentany. Dziwne, ale ja tak czasem mam...
-Dobrze, nie drzyj się tak...
-Hej, ja po niego pójde, a wy się tylko macie sie nie kłocić!-powiedziała Lodo i pobiegła do domu. Hmmmm zapytam się teeraz Tini, czy ma chłopaka. Może mam u niej szanse?
-Tinka, mam do Ciebie ważne pytanie...-zacząłem, a ona spojrzała na mnie pytającym wzrokiem.
-Słucham Cię korniszoknku.
-Korniszonku?! Dobra, nie ważne. Czy masz chłopaka?
-Nie, aktualnie nie posiadm, a ty?-Tak! Jest moc (xD)
-Nie mam chłopaka, ani dziewczyny. To może dasz się gdzieś wyciągnąć?- spojrzałem głębko w jej piekne oczy. Zatrzymala się na moment, a po chwili odpowiedziała:
-Hmmm, oczywiście!-a więc się zgodziła. Nie mogę jej zawieść. Mam pomysłł!
~~~~~~~~~~~~~~~~
Witam! Tak oto prezentuję się drugq część tego rozdziału :-) Jeżeli są jakieś błędy to przepraszam, piszę z tableta, dlatego też nie ma zdjęć :-)
~~~~~~~~~~~~~~~~
Tutaj jest zapoznanie z Lodo i zbliżenie Jortini xp
W następnym rozdziale randka Jortini! A zrobi Jorge? To zależy od mojej psychiki :-)
Ciao :-*
K.V Δ
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz